Back to Blog

Ostatnia notka lutego

Posted by

Ostatnia notka lutego

Ostro było co nie? Tak. Ciekawy miesiąc. Sama jazda na wysokich obrotach. No i chyba najwięcej kasy, której już dawno nie mam... Może się przyzwyczaić... Najwięcej zmartwień i najwięcej dobrych uczuć. Najwięcej bólu i radości. Wspomnienia, tak kompresja wspomnień. Praktycznie dostałem na maksa kopów w dupę, takich solidnych i ... najbardziej musiałem się sprawdzić i... najwięcej udało mi się posprzątać. No tak, bo z Olgą już normanie gadamy i w sumie pomagamy sobie wzajmenie. Z Gośką skopiowaliśmy kłótnię do przeszłości... a z Anią... Z Anią na 95% zobaczę się w marcu na jej urodziny.

Czy żałuję? Tego miesiąca... szczerze tak... żałuję od cholery i ciut ciut rzeczy w moim życiu i najchętniej cofnął bym się do pierwszego września 1991 roku i zaczął od początku... ale nie zacznę i nie będę płakał nad przeszłością... kto wie, wtedy bym nie poznał Ani... a teraz wolę mieć zjebaną przeszłość i piękną przyszłość właśnie z nią niż cofać się i łudzić, że cokolwiek mogę zmienić...