Mróz
Posted by
Łukasz Marek SielskiRelated reading
Mróz… nie taki jak tutaj, w Szczecinie, ale mocny, siarczysty mróz… idealnie czyste powietrze i suchy śnieg przesypujący się przez pola na wietrze. Tak suchy, że nie można ulepić nawet bałwanka… Jezioro skute lodem i cisza… cisza tylko chwilami przerywana przez zwierzęta.
Tam gdzieś Ona i ja… tańczymy na łyżwach po tafli jeziora. Ona nieśmiele uśmiecha się, łapie moją dłoń i wiruje wokół mojego ciała… Błękitne, duże oczy jakby stworzone dla tych pejzaży, są jednak bardzo ciepłe… pełne wyrazu, słodkie… Blada, jasna cera i delikatne usta… Księżniczka zimowego raju… Księżniczka mojego serca…
Drewno trzaska w kominku. Moje usta czule, ale i nieśmiało pieszczą jej szyję… a ramiona tulą Ją oddając ciepło mego ciała. Oczka senne, zmrużone… I wciąż ten słodki uśmiech… Ciężkie powieki podnoszą się, a wiecznie ciekawe oczęta spoglądają a mnie… Jak mogę nie być ich niewolnikiem? Jak mogę wygrać z ich czarem… zresztą… nawet nie zamierzam… przecież już jest jak we śnie… bez wyjątków… Jestem szczęśliwy.