Ale jak to?
Posted by
Łukasz Marek SielskiRelated reading
- Ale? Jak to? Dlaczego?
Wyraźnie widziałem jego zaskoczenie, które prawie odebrało mu mowę. I chyba nie tylko jemu. Jednak ten moment musiał nastąpić. Każdy kto znał mnie wystarczająco długo wiedział, że trudno zatrzymać mnie w jednym miejscu. I tak samo było tym razem. Choć każdy szukał powodów… na siłę może by je znalazł. Jest tylko jeden pełny i prawdziwy: rozwój. Nie jestem już tym samym Sielay’em co rok temu, co dwa lata, … nie jestem tym Sielay’em, co pół roku temu, gdy jeszcze byłem małym dzieckiem… Los jednak dobrze zna moje słabości, lecz nie jest złośliwy. Wie, że gdy kopnie mnie ja nie poddam się i powstanę silniejszy. Wie, że gdy postawi przede mną mur to go przeskoczę niczym Wałęsa, a dalej poszybuję jak Małysz… Dobrze wie, że brak zmian mnie zabija. A jedynie możliwość kroczenia po krawędzi noża wprawia mnie we wręcz podniecającą ekstazę… Lubię patrzeć, jak tak wielu ludziom i rzeczom nie udało się sprawić bym nie powstał… nie, oni tylko mi pomogli w swojej naiwności. Lubię też patrzeć, jak tak wielu ludzi wciąż pamięta mnie i wiem, że cenią to co z nimi lub dla nich zrobiłem. Wiem, że spaliłem wszystkie mosty, które prowadziły do nikąd, ale nie barykadowałem dróg, które mogę rozbudować niegdyś do autostrad.
Zapytasz mnie: I co teraz? Co będziesz robić? Ja odpowiem bez zmiennie: Będę się rozwijał. Będę łapał wiatr we włosy. Oglądał pełnię księżyca i wąchał dzikie róże. Będę tańczył na plaży i popijał cierpkie wino do kolacji. Będę trzymał się zasad, budował szacunek. Będę marzył i śnił. Będę … ryzykował. Tak jak zaryzykowałem nie raz…
A na koniec powiem… teraz kolej na Ciebie… zobaczmy co możemy sobie ofiarować….